Firmy kurierskie proszę również o przemyślenie

jarko78

W dniu 2011-01-08 (18:57) jarko78 napisał/a:

Jesteśmy krajem jak widać ostatnio bardzo szybko rozwijającym się,powstaje np dużo firm kurierskich przewozowych które tak naprawdę nie mają jeszcze do końca rozwiniętych sieci transportowych miedzy sprzedawcą,oddziałami a odbiorcą.Pracowałem jako kurier za granią dokładnie holandia.Tam wyglądało to tak;
Dzień przed dostarczeniem paczki telefon do odbiorcy czy będzie ktoś w domu żeby odebrać paczkę ewentualnie zaufany sąsiad.Zaoszczędzi się w ten sposób drogi i czasu,bo zdarza się że w domu może nikogo nie być.
Planowanie trasy;
Stworzyć sobie taki program komputerowy,który ułatwi nam pracę (wyliczenie trasy na dany dzień)tzn,żeby przesyłki były dostarczane od najdalszego do najbliższego potencjalnego odbiorcy.Wtedy każdy na dany dzień dostanie przesyłkę do ręki,po wcześniejszym zawiadomieniu telefonicznym od kuriera w trasie za ile będzie na miejscu.Zawsze miła obsługa choć by klient był nie w sosie,pamiętajmy że jeszcze może nas kiedyś polecić.Ja czasami gdy wracałem z trasy nie za późno,to ładowałem samochód na następny dzień,tak by następnego dnia wyjechać wcześnie i przed korkami być u pierwszego odbiorcy.Gdy wracałem z trasy późno magazyn był zamknięty wiec auta nie byłem w stanie załadować,ale wszyscy klienci byli zadowoleni z terminu dostawy.Kasę albo brałem ze sobą,albo zostawała w kasetce w aucie do następnego dnia.Mieliśmy równocześnie zamontowane czujniki,i w każdej chwili biuro widziało gdzie jest auto,wiec o sciemie nie było mowy.Zawsze było dwóch kierowców wiadomo,dzwoni ten co w danej chwili nie prowadzi samochodu,a gdy nie robiliśmy pauzy na obiad,bo woleliśmy wcześniej skończyć,albo żeby się w ogóle wyrobić,to dopisywaliśmy pól godziny do trasy,bo to była stawka godzinowa.Wydaje mi się że stawka godzinowa jest jak najbardziej wskazana.Kurierzy wymieniali się czasami trasami po to by porównać wyniki jednych z drugimi,i mieć dodatkową kontrolę na nimi.Od zamożniejszych klientów czasami były napiwki.Moje zarobki to 1500 euro i 200 z napiwków miesięcznie za pracę kurierską od poniedziałku do piątku.W Polsce powinienem zarobić za te samą pracę 5 dni w tyg.minimum 1700 złotych miesięcznie plus refundowany dojazd do pracy.Oczywiście zarobki mogły by się nieco wahać,w zależności od godzin pracy i danego regionu,pozdrawiam!

~ Bywalec tego Forum

W dniu 2011-01-08 (19:36) Bywalec tego Forum napisał/a:

A paczki były doręczane następnego dnia po nadaniu czy później?

~ takitam

W dniu 2011-01-08 (20:30) takitam napisał/a:

po pierwsze w Polsce nie powstają żadne nowe firmy kurierskie, a po drugie nie można porównywać malutkiej Holandii do Polski.

Kurier

W dniu 2011-01-08 (22:15) Kurier napisał/a:

Jarko78 fajnie piszesz i pewnie dobrze chciales, ale jaka to była firma? Troche to wyglada zacofanie albo moze nie kurierska?

Przeciez jak paczki byly w towim oddziale wieczorem to musialy byc nadane dzien wczesniej a doreczales je w kolejnym dniu. To daje juz dwa dni a nie next day jak u nas ma kazda firma. Pieniadze w kasetce lub ze soba brales? sprobuj takie cos w DHL czy w upsie i bedzie to twoj ostatni dzien pracy albo zabulisz kary i cu sie odechce. U nas w firmie i w innych tez kase z pobran wplaca sie zawsze w tym samym dniu i nie ma czegos takiego jak zamkniety magazyn. Jak wracasz o 23:00 to magazynierzy musza czekac zeby przyjac paczki awiza i nadania. Kasa w tym samym dniu tez czeka i w tym samym dniu wyjezdza do banku nawet w nocy do wrzutni nocnej. Stawki godzinowe tez zapomnij. Jezdzimy na swoich autach to po pierwsze, po drugie kto placi za godziny? Placi sie za paczki zeby wiecej rozwiesc i zeby bylo taniej dla firmy kurierskiej bo krawaciarze nie sa glupi. Jak mi zaplaca za godziny to bede jezdzil i 20 godzin ale dorecze polowe z tego co teraz w 10 godzin:-) mi pasuje ale to nie przejdzie. Chyba ze jezdzisz u kogos na busie ale tez bym ci nie zaplacil od godzin bo ty bys kawe pil a nie paczki wozil. Ja mam dwa auta i chlopak u mnie tez ma za paczke i premie jak ma wszystko w porzadku w papierach i z kasa i dba o auto. Program komputerowy to do trasy a odbiory, zastrzezone godziny, godziny pracy kazdej firmy rozrozni kto prywatny popoludniu a kto koperta z przetargiem do firmy

Powiem ci ze praca kuriera u nas nie jest lekka i kazdy ma dosc, ale ja pracuje juz kilka lat. na poczatku mnie tez duzo dziwilo i mialem rozne glupie pomysly ale kilka lat minelo i wiem ze tak jak jest jest najlepiej i nie da sie wymyslec inaczej. Trzeba posiedziec w tym i pojezdzic kilka lat zeby zrozumiec jak to dziala. Napisz jak to firma w Holandi. Dawno tam jezdziles i czemu nie jezdzisz? Przyjmuja Polaków?

~ Bywalec tego Forum

W dniu 2011-01-09 (16:21) Bywalec tego Forum napisał/a:

Kolega Jarko zna Holandię, ale chyba z pocztówek albo opowiesci kolegów. "Stworzyć taki program do oblicznia trasy :-)" Route planner jest każdej szanującej się firmie, tak samo jak "zamontowane czujniki,i w każdej chwili biuro widziało gdzie jest auto,wiec o sciemie..." GPS jest zamontowany w aucie. Twój opis załadunku/rozładunku przesyłek nijak się ma do całego procesu transportu. To dziwne, ale mam uczucie, że Jarko ma 15-17 lat i z nudów wypisuje historie gdzie zasłyszane.